Pięć uczuć, które motywują do podróżowania

 Wpis 36


Po co? Dlaczemu? Podróżowanie jest po prostu fajne i tyle, przynajmniej dla mnie. Jednak zawsze jak się dłużej pomyśli można zrobić jakąś pseudo-mądrą klasyfikację. Oto jakie pięć odczuć sprawia, że chce więcej i więcej.

 

1) Odczucie, że zaraz zobaczy się coś nowego.

Nie lubiłem drogi ze szkoły, nie lubię drogi do pracy. Ciągle to samo, towarzyszyło mi poczucie marnowania czasu. Więc sam fakt zobaczenia czegoś nowego jest dla mniej interesujący i chyba najistotniejszy w całym podróżowaniu. Po prostu zobaczyć cokolwiek nowego, nieważne czy ładne, czy brzydkie.

2) Czas na przemyślenie

Podróżowanie to godziny spędzone w samolocie, autobusie, pociągu. Czasem w ciszy, albo z słuchawkami na uszach. Nie ma lepszego momentu do przemyśleń. Patrzeć w okno na stada reniferów i myśleć. No chyba, że zaśniemy to wtedy można śnić.

3) Próbowanie smaków

Kuchnia to najsmaczniejszy aspekt podróżowania. Choćby to miałoby być zgniłe jajo, ale lokalne, to mam ochotę to spróbować. Pizza w Polsce nie smakuje tak jak we Włoszech, a chaczapuri, które kiedyś próbowaliśmy w Krakowie nie miało nawet nic wspólnego z gruzińską kuchnią. Żeby spróbować co inni jedzą trzeba podróżować. Robert Makłowicz coś o tym wie.

4) Uwielbienie latania

Samo uczucie latania jest czymś przyjemnym. Lubię też siedzieć i zliczać statystyki. Latanie dla pokolenia moich rodziców było czymś niedostępnym. Wtedy nawet do Ameryki płynęło się statkiem. Teraz mam okazję i korzystam. Jedni lubą jeździć Formułą 1, inni lubią latać jako pasażer.

5) Oderwanie od pracy

Po paru latach pracy wiem, że bez nawet krótkiego urlopu nachodzi czas wypalenia i zniechęcenia. Tak więc wyjechać i nie myśleć o pracy to coś dobre dla mnie i dla firmy. Nie ma co siedzieć cały rok by wydać wszystkie pieniądze na tę jedną podróż. Bo wtedy stres większy i ryzyko, że coś nie wypali jest większe. Często ale krótko.

 

Wszystko to sprowadza się do jednego „Ja po prostu nie mogę gdzieś nie jechać„. I wytłuszczę to jak typowy bloger.
Lecę do Sardynii na ponad tydzień.

Może Ci się również spodoba

1 Odpowiedź

  1. en-route pisze:

    Mam podobne odczucia. Mnie motywuje głównie: wyrwanie się oraz zobaczenie czegoś nowego.